Szanowny Panie Redaktorze!

Żony dzielą się na głupie i mądre

Żona głupia

Głupie są najszczęśliwsze, ponieważ nigdy nie widzą tego, co się koło nich dzieje. Gdyby mąż wrócit do domu późnym wieczorem w różanym wieńcu na łysej głowie, grając na flecie i w towarzystwie dziesięciu, jak by się wyraziła p. ćwirszczyńska. bachantek. to i tak głupia żona nie miałaby do męża pretensji i uwierzyłaby w końcu, że to wszystko razem to jest takie nowe zarządzenie biurowe.

Żona mądra

Żona mądra postępuje tak jak żona głupia, z tą różnicą, że jej tolerancja dla słabości męża wypływa nie z braku rozumu, ale z nadmiaru rozumu, co w gruncie rzeczy na jedno wychodzi.

Żona podejrzliwa

Jest to rodzaj żony najgorszy. Niech mężowi np. zapłacze się w papierach program teatralny, załóżmy z przedstawienia "Hamleta", awantura nieunikniona: - Ach, to tak? To ze mną nie mogłeś pójść się zabawić na "Hamleta", na to nieśmiertelne arcydzieło Wacława Szekspira, ale z tą lafiryndą mogłeś! Itd.. itd.. itd. Tu trzeba zaznaczyć, że facet jest Bogu ducha winien, że naprawdę nie zna żadnej lafiryndy. że nigdy na "Hamlecie" nie byt. a program otrzymał w prezencie, do owijania śniadań.

Żona szalona

Typ znany. ale mało opisany. Ciągle grozi: trucizną, rozwodem, wyjazdem, przyjazdem i tak zwanym piekłem. O gastronomii nie ma. oczywista, zielonego pojęcia. Może to i lepiej. Ponieważ pudełko pinesek wrzucone w furii do rosołu nierzadko stawało się przyczyną śmierci żarłocznego mężczyzny.

Żona zmyślona

Ten typ znany jest tylko przez mężczyzn obarczonych tak zwaną wyobraźnią. Któryś z rosyjskich pisarzy opowiada o dziwaku z małego, nudnego miasteczka, który co parę dni zajeżdżał na dworzec i z honorami odwoził do domu rzekomego gościa, kłaniając się co chwila pustemu miejscu w dorożce, ot, byle się rozerwać. Podobnie, Panie Redaktorze, jest i z tą żoną zmyśloną. Można sobie wymyślić blondynkę i brunetkę, małą i dużą. a nawet głuchą jeśli Pań chce. żeby była naprawdę dobra i żeby jej nie drażniło to. że Pań cały dzień śpiewa:

CZY PAMIĘTASZ TĘ NOC W ZAKOPANEM?

Kalikuliambro, 1947