KAZIMIERZ RUDZKI — K.I.GAŁCZYŃSKI

Współpraca K.I.G. z Teatrem „Syreną”  rozpoczęła się w roku 1950, kiedy to Kazimierz Rudzki (1911-1976) — znakomity aktor i reżyser dramatyczny, estradowy, kabaretowy, został dyrektorem „Syreny”. To dla tego teatru poeta, wraz z Władysławem Szpilmanem, napisał swą przebojową do dziś piosenkę Deszcz, wiele innych piosenek, monologów, skeczów. Kuplety, o których mowa — to znane i dziś Kuplety psychologiczne z taką np.. zwrotką:

Oszczepem rzucił Sidło,
a wynik? No, no, no.!…
Aż serce nam rozkwitło,
że taki Sidło, co?
A może też spróbować?
Hej, oszczep daj mi, Gienia!
Raz się człowiek przecenia,
a raz się nie docenia…

Zaś o owym poemacie satyrycznym czyli o Chryzostoma Bulwiecia podróży do Ciemnogrodu, tak pisał do Rudzkiego: „Napisałem tu poemat satyryczny na 1000 wierszy, najdłuższy utwór w moim życiu! I jak tu opuszczać tak żyzną glebę”. Tego listu, z którego pochodzi cytowany fragment, nie udało mi się odnaleźć. W Muzeum Literatury zachowała się natomiast depesza, która brzmi tak: „Przyjęto 10. 23.30, Dyr. Rucki Syrena, ul. Literacka, Warszawa Przysyłajcie tekst o honorarium konstytucji”!!! Nie wiadomo o co chodzi, ale jeśli nie wiadomo, to chodzi o pieniądze. Jedynie owa „konstytucja” to nic innego, jak, oczywiście, Konstanty. Znana była niezwykła depesza, jaką kilka lat później otrzymał Ziemek Fedecki od żony: „Czekaj z krzyżem matka”! A powinno było być „Czekaj w Krzyżach Hanka”.

[KIRA GAŁCZYŃSKA, Listy]