PRACE NAUKOWE POŚWIĘCONE
KONSTANTEMU I. GAŁCZYŃSKIEMU
Dla autora Balu u Salomona stawianie pytań stwarzanych przez życie i udzielanie na nie odpowiedzi, czyli „filozofowanie”, było sprawą osobistą. Filozofia Gałczyńskiego stawała się autentyczną filozofią egzystencjalistyczną, gdy poeta sam formułował pytania, kiedy dążąc do usunięcia przeszkód stojących na drodze jego intuicji, sam usiłowal na nie odpowiadać, by zrozumieć rzeczywistość.
[Konferencja w Neapolu 2003 Gałczyński po latach]
Prof. NULLO MINISSI — Narodziny „szarlatana”
Maniera Gałczyńskiego ma swe źródło w wizji samotnego, zbuntowanego poety epoki symbolizmu, przejętej pod koniec XIX wieku zgodnie z tradycją, jaką Byron wykreował w poezji i którą usiłował recytować w zyciu. W jakiej mierze Gałczyński pzrekształcił ów wzór i na ile byronizm rosyjski Puszkina i Lermontowa (których poznał niewątpliwie w swych moskiewskich latach) oraz polska literatura owego okresu z Witkacym włącznie, wpłynęły na narodziny szarlatana — pozostaje kwestią do zdefiniowania.
[Konferencja w Neapolu 2003 Gałczyński po latach]
Dr hab. TERESA WILKOŃ — Motywy światła i muzyki w poezji Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego
Nasycenie tekstu określonym rodzajem słownictwa i frazeologii muzycznej zależy u Gałczyńskiego od tematyki i gatunku tekstu. Jeśli będzie to poemat taki, jak Bal u Salomona, nastąpi szczególne nagromadzenie wyrazów związanych z działaniem orkiestry oraz tańcami muzycznymi, natomiast w przypadku utworów takich jak Zaczarowana dorożka — zbudowanych na zasadzie podobieństwa do symfonii lub koncertu fortepianowego czy skrzypcowego — wystąpią nazwy części tych form muzycznych, jakimi są koncert lub symfonia itp.
Mgr KATARZYNA BRASZCZOK — Funkcje literackie pseudonimów Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego
Gałczyński pisał i wydawał swe utwory jako: Bogusław X xiążę szczeciński, Cenzor, (Dr B), Gucio, Il de Fons, Karakuliambro, Król Herod, Mandaryn Li Coeur, Ojciec Ildefons, Mieczysław Zenon Trzciński. Właśnie pseudonim Mieczysław Zenon Trzciński był pierwszym z użytych przez Gałczyńskiego.
Dr EWA GÓRECKA — Przeszłość w liryce K. I. Gałczyńskiego. O przestrzeni jako znaku minionego
K. I. Gałczyński uchodzi za poetę „świętej powszedniości”(…) Gdy uważniej przyjrzymy się twórczości Gałczyński okazuje się jednak, że fascynacji teraźniejszością stale towarzyszy pamięć o przeszłości. Poeta w charakterystyczny dla siebie sposób oscyluje między biegunami; piękna i brzydoty, wielkiej sztuki i sztuki jarmarcznej, liryzmu i satyry, ziemi i nieba, zwyczajności i niezwykłości, teraźniejszości i przeszłości.